Forum miłośników motocykli KTM

Tomokat

Ile masz już godzin u siebie? I jak możesz powiedzieć ogólną opinie o 350? Grubo zastanawiam się nad zmianą na 350 a wiem że już długo jeździsz. Interesuje mnie wytrzymałość silnika.

KristofSX

290mth, zero problemów (odpukać ! Wink

)

po 20mth założony napinacz dirttricks
na 160 zrobiłem tłok + łańcuch rozrządu+pompy oleju+sprzęgło (wszystko ory)
teraz za parę godzin robię tłok + zawory+rozrząd+pompy oleju (też będzie w ory)
do tego profilaktycznie wymiana filtrów paliwa w baku, i też profilaktycznie zmienię wtrysk.
korby na razie nie ruszam.
żadnych problemów ze skrzynią, zawory sprawdzane co 50-100

na 270 wrzuciłem sprzęgło proxa (komplet) na próbę - jak na razie działa bdb.

zdarzyły się usterki elektryki - raz padł przekaźnik, standardowo wiązka na główce ramy się przerwała,

olej co 8-10 mth (motorex i motul) filtr powietrza co 1-2 wyjazdy, filtr paliwa co ok 20 mth.

zawias serwisowany co 30-40mth , niestety w tylnym amortyzatorze po 200mth wytarła się anoda(jakość KTM ...) i rura poszła do wymiany, w przednim na 250 do wymiany poszedł któryś tam zaworek bo też się rozpadł.

tak że mechanicznie silniki dopracowane, legendy o pękających karterach i padających skrzyniach które słyszałem przed zakupem można włożyć między bajki Razz

Tomokat

Pompy oleju to tak profilaktycznie czy zgodnie z serwisówka? Te 160 godzin przy pierwszym grubszym serwisie uważasz że był w czas zrobiony czy można było jeździć do 200? Spotkałem się na zagranicznych forach z opiniami że 200-250 godzin można bez problemu jeździć. Skoro nie ruszasz teraz dołu to można szacować korbę i łożyska na minimum 400godzin?

O porównanie w prowadzeniu do 2t nie pytam bo pewnie będzie spora różnica. Ale jak się ma waga motocykla jeśli chodzi o zwykłe podnoszenie z ziemi, na podjazdach itd?

KristofSX

tak, pompy profilaktycznie, nie były jakoś zniszczone, koszt niewielki a masz pewność że układ pompuje to co trzeba.
po tych 160 tłok wyglądał dobrze ale nie tak dobrze żeby zrobić jeszcze kolejnych 50-100 godzin bez szkody dla cylindra, tzn, można ale po co Wink

taki jest plan że dół robimy przy następnym remoncie czyli w okolicach 400, chyba że zacznie dzwonić szybciej to będzie postój w środku sezonu.
ory korbę szkoda wymieniać jeśli się nie odzywa, fabryczne spasowanie i wyważenie jest najlepsze.

co do wagi - nigdy nie miałem kłopotów z podnoszeniem czy jakimś przerzucaniem moto, jak przesiądziesz się z 450 to jakbyś siadł na większy rower Wink

, jedynie na trawersach czuć że waga spycha cię w dół, ale to taka przypadłość 4T,

nujorczesky

Że tak się podłączę pod opinię... Zrobiłem na 350tce z 2013 roku ponad 230 MTH (kupiłem jak miał niecałe 60MTH; nowe: tłok, sprzęgło, pompa i kilka pomniejszych pierdół wleciało przy 240 MTH, a dolatałem do ok. 300MTH i wiem, że nadal lata) i nie miałem z nim żadnych problemów. Teraz upalam 2019 rok (z półki), ma prawie 60 MTH i póki co nic się nie dzieje. Lata, fruwa, za*ierdala ( nie ścigam się, okazjonalnie wezmę udział w jakiś wyścigach, raz lub dwa razy do roku). Zdecydowanie polecam, trwały sprzęt, dość silny piecyk, zawias wcale nie taki zły jak niektóre opinie o nim.

Tomokat

Przy 240 pierwszy raz zmieniany był tłok? A jeszcze jakieś różnice w rocznikach jeśli chodzi o prowadzenie? Z tego co wiem to chyba rocznik 2017 to taka jak by druga generacja.

KristofSX

jeździłem trochę na 2015 350 i to całkiem inne moto niż 17.
17 odczuwalnie dużo lżejsza i bardziej przyjazna ergonomicznie,
silnik ostrzejszy, żwawsza reakcja na gaz.
jak masz możliwość to idź w jak najnowsze.

nujorczesky

Tomokat - tak, przy 240mth pierwszy raz był zmieniany tłok ( wjechała ta sama selekcja "A" co była fabrycznie). I nie wyglądał źle, wymiar cylindra po pomiarach okazał się być w tolerancji. Przy czym pamiętaj, że ja się nie ścigam. Filtr wiatru był co wyjazd prany\zmieniany, a oliwa co max 15mth ( akuratnie tyle nabijałem w 5 dni latania w okolicach Poiany). I nic się nie działo, zmieniłem napinacz na ten co Krystof ( Dirttricks) i latałem bez złych przygód.

KristofSX

W tym sezonie testuję koło Haan Wheels - Holenderska firma, w/g opisu z olekmotocykle, obręcz robiona przez excela, piasta holenderska, grube szprychy, dwa łożyska od strony zębatki, waga +1 kg względem oryginału, za tą zwiększoną wagę mamy większą sztywność koła.
same koło bez opony waży 6kg, ory waży 5kg, ale oryginalne koło z musem waży tyle samo co te koło z tublisem = 13kg

major000

Krzychu na tublisie tylko kilo mniej?

KristofSX

mam dwa koła w tej samej specyfikacji,
na ory mam założony mus, na tym jest tublis
oba całe ważą po 13kg, felga ory jest 1kg lżejsza więc wychodzi na to samo. waga nie jest jakoś super dokładna więc może być +/- 200g, ale tak na rękę to ważą tak samo, może mus x-grip nie jest taki ciężki ?

major000

No to wychodzi że ten mus jest ultra lekki.

przemes

Kristosxf na którym rolgazie jeździsz i dlaczego Smile

?

KristofSX

KristofSX · Wysłany: Nie 19:17, 08 Mar 2020 Temat postu:

Mały update na sezon 2020.
Moto przeszło full serwis w KTM Liberec.
wymiana tłoka (sel B), zaworów, łańcucha rozrządu, korby, łożysk i uszczelniaczy wału, wolne koło rozrusznika, do tego doszło sprawdzenie skrzyni i wymiana trybu 5 biegu (kilka zębów miało wżery, kły w stanie bdb), wymiana filtrów w baku, sprawdzenie ciśnienia paliwa i oleju,
ogólnie moto po 300mth przebiegu jest 100% Ready to Race Smile

z wizualnych rzeczy - nowe plastiki, nowa okleina ,nowy klosz przedniej lampy, kierownica twinwall 996, kilka karbonowych osłon od cmt compositi, drugie koło 18'' z zestawem mus/metzeler do treningów na próbach cross/enduro.