Forum miłośników motocykli KTM

Dave

Witam

Mój pierwszy post więc od razu się przedstawię, Dawid z Krakowa.
Chciałbym zakupić jakiegoś delikatnego KTM'a do śmigania po krzakach. Myślę o KTM 400 rocznik 96. Co sądzicie? Interesuje mnie bardzo sprawa części jak to wygląda. Słyszałem pogłoski że może być słabo z tym. Na allegro całkiem spoko to wygląda.

Pytanie co do samych wrażeń z jazdy, czy da się tym kawałek po asfalcie przejechać ? Głównie śmigałbym po terenie, ale w wakacje jakieś bieszczady, rumunia byłyby wskazane Smile

.

Pozdrawiam Smile

czlowiekzprzyszlosci

Polecam ci owy motocykl, absolutnie nadaje się na śmiganie po lesie, wypady z kumplami. Nie słuchaj się ludzi którzy nie jeździli/robili KTM'ów bo będą ci opowiadać dziwne niestworzone opowieści. Musisz to przeżyć na własnej skórze. mam koleżków co jeżdżą tylko japońcami, ale pośród nich to właśnie mój Kat się wyróżnia, wysoki, pomarańczowy, pięknie się prowadzi po lesie.

Części jest bardzo dużo tylko trzeba umieć szukać, przykładowo "biznesmeni" na allegro mają różne ceny, dzwonisz do jednego 60 zł do drugiego 30zł itd.

Po asfalcie polatasz, ale kostka się w ogóle nie nada. Zjedziesz ją nim się obejrzysz.

szakul123

niestety nie maiłem okazji śmigać 400 także za wiele na jej temat nie napiszę, lecz osobiście moim zdaniem lepsza jest 620 (a zwłaszcza na te wypady wakacyjne) więcej mocy a waga minimalnie większa, wydaje mi się również że jest więcej części

Dave

Dzięki za odpowiedzi. Byłem dzisiaj oglądać.. Nie miałem zbyt wiele czasu, wpadłem tylko przejazdem. Palił faktycznie od kopa. Jak już się zagrzał to było spoko, chociaż przy prze gazowaniu trochę go dusiło jak schodził z obrotów. Ciężko powiedzieć, musiałbym pojeździć niestety dzisiaj nie było takiej możliwości.

Naprawdę lekki motocykl, w teren super coś czuję. Boję się tego asfaltu, że odmówi posłuszeństwa przy dalszych wypadach. Jednak LC4 to większy wypadek, a będzie to mój drugi motocykl i utrzymanie dwóch może być problemem.

bartek201087

ja nie polecam tyle kłopotów miałem z tym ktm ze porażka co 2 wyjady cos padało miałem dość sprzedałem... kupilem yz426 zero problemow

123 · Gość

jesteś jedyny, po prostu kupiłeś złoma.

Rysiek24

co racja to racja ,jak nie umiesz prawidlowo eksploatowac moto , albo napailes sie na "okazje z allegro" to czego sie dziwisz , ja takze polecam prosty i bzawaryjny sprzet , do dalszych wypadow po czarnym lepiej 620 , wiecej mocy i momentu , w terenie 400 tez polata.

Gierek

LC4 naprawdę fajna konstrukcja, ja kupiłem na początku wakacji 620 95r. i naprawdę polecam, śmigałem cały czas od zakupu do teraz praktycznie bez nakładu, (tyle co oleje, filtry, klocki, płyny, opony, łożyska, i paliwo), do przejażdżek krótszych i dłuższych nadaje się idealnie, na szosie też fajnie się śmiga i nie brakuje mocy (na kołach SM), Jak bym miał drugi raz wybierać to z pewnością wybrał bym lc4. Kumpla lc4 400 nie wydaje się jakoś drastycznie słabsza niż moja 620 więc 400 powinna nadawać się do nawet dłuższych wojaży.

lukasz_vip

Jak coś to mój LC4 po bardzo dużym serwisie jest na sprzedaż i daję gwarancję, że nic nie padnie. Aktualnie 5tys km po remoncie i wymieniłem w tym czasie tylko fajkę od świecy bo odmówiła posłuszeństwa. Jak się dba tak się ma ;]

I jak chcesz robić dłuższe wyprawy to bierz LC4 620/640 bo 400 trochę za słaba jest.

fxrider

lukasz_vip

Akurat u ciebie to bym na pech zrzucił ;]

bully

kuba2955

czyli duża jest różnica w mocy 400 a 620/640? bo miałem lc4 400 i szukam teraz czegoś troche mocniejszego ale żeby znów bylo jak najlżejsze bo czasem ciężko poradzic jak się zakopie Smile

Czepek

batsopot

Witam
A w mojej 525 wymieniłem tylko uszczelniacze zawieszenia przedniego,łańcuszek rozrządu ,łożyska i dorobiłem tulejki do kól //// po 1,5 roku od kupna .(bez wymieniania rzeczy eksploatacyjnych)
Wszystko zalezy jak było dbane moto itp i ew. od kogo kupione
zawsze czytając ogłoszenie " moto od amatora nie jezdzone na torze po remoncie cena np10000 zl" az boki zrywac dobry remont to kilka tys silnik a reszta ?heheheheehe czasem ludzi ponosi.
moje od kolegi wiadomo co bylo czego sie spodziewać