Forum miłośników motocykli KTM

mczay

Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielką krzywdę mogą komuś wyrządzić, decydując się na tego typu zagrywki. Ja rozumiem, że motocyklistów można nie lubić, ale szanujmy się...

mumek426

[link widoczny dla zalogowanych]

co tam w jeleniej się dzieje że was tak ciągle łapią,,

KristofSX

amek721

Kristof i tak, i nie.
Wiadomo, że enduro+piesza wycieczka to dla obu stron nic przyjemnego.
Powinni wyznaczyć jakieś tereny, gdzie ludzie nie chodzą i byłoby dla nich ostrzeżenie że muszą uważać etc.
Lasów u nas nie brakuje, większość państwowe. Jak to mówił Sonik, państwowe czyli nas wszystkich, nie polityków, ale najprościej wlepiać mandaty i zarabiać

HusqvarnaaFC350

Ja jednak zgodzę się z Kristof. W wyższych partiach gór ludzie są tylko na szlakach, a tam nie powinno nas być, bo ni to frajda, żaden to poziom trudności, a dla pieszego widok nie ciekawy gdy kamyczek przypadkiem wyskoczy z pod tylnej opony. Dla mnie osobiście zasada jest prosta, unikam ludzi, unikam szlaków, wybieram miejsca i ścieżki gdzie człeka ciężko spotkać.

amek721

zgadzam się z Wami panowie, ale mam na myśli to, że jakby były wyznaczone szlaki dla endurowców, byłoby mniej takich przykrych akcji
Nikt przecież nie jeździ po to, żeby przeszkadzać ludziom, tylko niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy, albo mają to gdzieś i to jest ten problem

HusqvarnaaFC350

Otóż to. Zawsze w danej grupie znajdzie się garstka która za nic ma panujące zasady, jak zobaczy pieszego na szlaku to jeszcze przyspieszy bo to przecież on jest Bogiem, itd itd itd.

KristofSX

oczywiście że szlaki dla offroadowców być powinny, ale jest tak jak mamy i niestety nie zanosi się na to by ktoś chciał to zmienić, zmieniamy się w państwo policyjne które problemy rozwiązuje karą i kontrolą.
powiem tak: lepiej niż teraz już nie będzie,

żółf

Hehe z tymi turystami to też jest patologiczna sytuacja. Najwięcej jobów dostaję na DRODZE PUBLICZNEJ kawałek za domem przy cmentarzu. Fakt, że szutrówka, ale normalnie obowiązuje 50 km/h. Ludzię rozzłoszczeni i nie ma opcji, żeby im przetłumaczyć, że nie mają racji.