Forum miłośników motocykli KTM

lukas88lag

Hej, jedziemy z okolic Rzeszowa, 5 może 6 chłopaków w terminie od 21 do 22 października (sobota, niedziela) polatać po Bieszczadach. Jest ktoś chętny z tamtych okolic lub ktoś kto dobrze zna tamte tereny, aby nas trochę poprowadzić (Stężnica, Baligród, okolice)?
Śpimy w Natura Park, ale nie chcemy jeździć po ich terenie (byłem tam w tym roku i jakoś średnio mi się podobało). Mamy wstępna trasę przygotowaną, bo już tam kilku z nas było, ale wiadomo ktoś kto jest tam na miejscu zna tereny zdecydowanie lepiej.
W razie chęci wspólnego wypadu dajcie info w komentarzu lub na priv - w grę wchodzi niestety tylko ten jeden weekend (przynajmniej na razie).
Zdróweczka.

makiGS

siema, ja mieszkam niedaleko (około 15km) pooprowadzać was nie pooprowadzam bo sam tamtych terenów nie znam ale zawsze mogę służyć pomocą jakby wam coś padło albo byście potrzebowali jakiś kluczy etc. możesz mi wysłać wstępną trasę jaka macie zrobioną?

lukas88lag

Ruszamy z Natura Park (Stężnica) docelowo chcemy zaliczyć Punkt Widokowy - Korbania (to jest chyba Tyskowa), trasy jako tako samej w sobie nie mamy ustalonej, raczej na tzw. czuja i to co nam się przypomni z ostatnich wypadów.
Z kluczami problemów również być nie powinno, bo wszystko zabieramy ze sobą, łyżki itp., ale dzięki za ofertę pomocy, oby się nie przydała, ale kontakt warto mieć.
Powiedz mi makiGS ściągają tam u Was za jazdę, czy raczej jest luzik? Ja byłem tam 2 razy i niby zawsze spokojnie, ale może akurat tak trafiłem.

makiGS

czy ściągają to zależy na kogo trafisz ludzie różnie w głowie mają poukładane ja ostatnio na równo jechałem ze Straż Leśną to nawet w moja stronę nie popatrzyli. Osobiście też nie spotkałem się żeby ktoś ze znajomych mówił, że miał z nimi problemy. Pełny luzik moim zdaniem puki nie zaczniesz orać im sadzonek.
Masz do mnie namiar tel: 724 109 991 gdyby coś ci wyskoczyło. Może i w tym czasie też się gdzieś zapuszczę w tamte tereny, bo tam nie miałem okazji jeszcze jeździć

lukas88lag

PODSUMOWANIE Wink

Wyjazd spoko, ale nie obyło się bez przygód. Przyjazd na miejsce i wyjazd w góry - godzina 10, punkt startu STĘŻNICA (Ośrodek Natura Park) tak jak wspomniałem nie wykupiliśmy "biletu" za jazdę po ich terenie tylko uderzyliśmy w okoliczne lasy. Cel pierwszy - KORBANIA - Punkt Widokowy, pogoda super, poranna mgła opadła, słoneczko i super widoki, później poszukiwania podjazdów i zjazdów w okolicy "niebieskiego szlaku" - bez głupawki, ludzi nie spotkaliśmy dużo, ale jak tylko ich mijaliśmy przejeżdżaliśmy bardzo spokojnie i nie było żadnych niepotrzebnych spięć.
Warunki bardzo dobre tylko z uwagi na panującą aurę - zalegające liście, trzeba było się naprawdę pilnować bo pod nimi skrywało się mnóstwo niespodzianek w postaci mokrych kłód oraz kamieni. Ekipa składała się z 5 osób, jeden z kumpli nie dopilnował sobie przed wyjazdem pompy tylnego hamulca i mu się zapowietrzyła, przy którymś z rzędu odpowietrzaniu i dolewaniu płynu zapomniał dokręcić korka i go zgubił, skutek - pompa albo zestaw naprawczy do wymiany, pociągnęło syf i uszkodziło uszczelniacze na tłoczku. Tak, więc on i kolega na 2t (paliwo) wracali do ośrodka. Nasza trójka została i trasy ciąg dalszy. Po jakieś godzinie może dwóch zatrzymaliśmy i okazało się, że tamtych dwóch zaczęło do nas wydzwaniać, jak się okazało mieli "bliskie spotkanie" ze STRAŻĄ LEŚNĄ Rolling Eyes

o ile kolega bez hamulca nawrócił i uciekł tak drugi kolega nie miał tyle szczęścia bo świecę uszkodził w tym 2t i było po zabawie, w ramach solidarności ten drugi zawrócił do niego.
Teraz najlepsze, jestem z okolic Rzeszowa, więc w Bieszczady mam 120km, ale technika łapania tam, a u nas w okolicy to dwa rożne światy. Musieliśmy do nich dołączyć bo chcieli wzywać policję - w sumie wyjeździliśmy się bo na miejsce dotarliśmy o godzinie 16. Nie spinaliśmy się, bo wiedzieliśmy, że jeździmy po "państwówce", a chojrakowanie nie pomaga w takich sytuacjach. Jak tamci czekali na nas zanim dołączymy strażnicy pokazali im nagrania z awionetki (termowizja), dodatkowo na tym punkcie widokowym (na trasie w jego stronie) na drzewach są porozwieszane fotokomórki i też mieliśmy ładne"profilówki", ponadto strażnicy wyposażeni w kamery na klatkach piersiowych - dobrze przygotowani są na takie sytuacje. Godzina po godzinie doskonale wiedzieli gdzie byliśmy i ilu nas było, bez sensu było się kłócić, bo pokrywało się to wszystko z prawdą. Zaczęły się negocjacje: start 1000 zł, po chwili udało się zejść na 500 zł, koniec końców 250 zł na głowę - bez tragedii Confused

Co do pytań w chwili zatrzymania: moto miałem ubezpieczone i zarejestrowane, ale ode mnie nie chcieli ani dowodu ani prawa jazdy (nie posiadam kat. A).
Zaraz po nas złapali chłopaków na quadach, dostali po 500 zł na głowę, a Ci sami goście dzień wcześniej od tych samych strażników dostali po 1000 zł na głowę - także za 2 dni jazdy wybulili 1500 zł każdy Wink

TAKŻE UPRZEDZAM I OSTRZEGAM
Drugi dzień już spokojniej, bo w Natura Parku - jak się wbiliśmy w teren znaleźliśmy fajne potoki i kilka podjazdów także wyjazd koniec końców zaliczmy do bardzo udanych.
Chyba była jakaś nagonka, ale akurat tak trafiliśmy. Tereny super, wrócimy na pewno, ale może gdzieś dalej się zapuścimy, nie na tak uczęszczane tereny przez offroadowców Wink

motif

kurde to może tamtejsi strażnicy na tym forum bywaja i wiedzieli ze jedziecie...

makiGS

bez przesady, bardziej miał pecha