Forum miłośników motocykli KTM

Srodex202

Witam
Wczoraj podczas niedzielnego wypadu jadąc na moim ktm skoczylem na malej skoczni, polecialem może 40-50cm nad ziemie i po wylądowaniu KTM zgasł. Z pierwszych rzeczy które zauważyłem to to że kopka jakby jakoś ciężej chodziła I po jakiejś pół godziny chodziła już lżej, brak iskry na świecy lecz gdy przepiąłem ja pod ktma kolegi iskra była normalna I po tym kolega wpadł na pomysł aby w fajkę wsadzić śrubokręt I dotknął ręką wydechu I po kopnieciu kopki jakby kopnęlo go prądem. Ktoś może ma jakiś pomysł co może być przyczyną? Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

henio12323

wróżenie bardziej tu bedzie niz jakakolwiek pomoc..

trzeba sprawdzac po kolei wszystko - to iskra na swiecy jest czy jej nie ma ? swiece zamontuj nową dla pewnosci. moduł nie jest pękniety ?