Forum miłośników motocykli KTM

motoandrzey

Ciekawy scenariusz mnie spotkał... Przy atakowaniu podjazdu motocykl na samej górze przewrócił mi się na prawą stronę, po zjechaniu na dół okazuje się, że brakuje pierwszego biegu. Dźwignia cała ale przy próbie włączenia jedynki jest opór jak by skrzynia kończyła się na luzie.

Po spuszczeniu oleju okazało się, że został jedynie fragment magnesu śruby spustowej. Ułamany kawałek przyciągnął się do jakiegoś elementu skrzyni, obstawiam albo wodzik albo wycięcia trybu. Po zdjęciu prawego dekla wszystko w stanie fabrycznym, przy obracaniu bębenkiem podczas próby włączenia jedynki słychać delikatny metaliczny dźwięk.

I teraz czeka mnie prawdopodobnie rozbiórka silnika na części, co nie jest zbyt optymistyczną perspektywą bo silnik po niewielkim przebiegu (ok 5tkm)

Próbowałem wydostać zagubiony fragment magnesem neodymowym na sprężynce ale bębenek zmiany biegów skutecznie blokuje dostęp do trybów. Jedyny pomysł jaki mi pozostał to spróbować bardzo mocnym magnesem przyciągnąć odłamek w którąś strone silnika przy jednoczesnym obracaniu skrzynią... Jakieś pomysły ?

henio12323

hmm no jedyna opcja to jak mówisz próbowac to czyms wydostac.

jeszcze kiedys jedna rzecz zauwazyłem, bo zawsze magnes sie moze przydać i postanowiłem malutki mocny neodymowy wozic ze sobą Very Happy

wrzuciłem do na wydech przy ramie bo tam najbezpieczniej tak o na szybko, odpaliłem i po chwili odpadł :d mysle nie wierze że od wibracji, okazało sie że temperatura rozmagnesowała go całkowicie. tylko pytanie jaka temperatura i cyz da sie to jakos zastosowac do teog przypadku. uszczelki itp są raczej delikatne ;/