Forum miłośników motocykli KTM

pawel

Niema motocykli powystawowych bez numerow ramy itp .. Jak miał tych motocykli więcej powystawianych to może ma też inne , kradzione w Polsce

fafekalien

Znalazłem tą samą husqe na Olx wystawiona w październiku za 19 800. Widać że to samo bo w tych samych miejscach są otarcia na siedzisku. Ciekawe czemu wcześniej miała okleinę a teraz nie? Very Happy

Podobno kraj pochodzenia Szwajcaria.
[link widoczny dla zalogowanych]

żółf

Jak policja będzie chciała to dojdą do tego skąd jest sprzęt. Wystarczy, że zatrzymają celem wyjaśnienia, podeślą do jakiegokolwiek dealera KTMa, a ten już dojdzie jaki tam się VIN kryje Smile

KNKS

Czy motocykle udostępniane zawodnikom PRO są rejestrowane (posiadają dowód, brief...) i czy na 100% mają VIN ?
Czy nie jest tak, że to "składaki" według upodobań ridera ?
Co dzieje się z takimi motocyklami po zakończeniu eksploatacji ?

Wiem że w PL zawodnicy odsprzedają motocykle po sezonie, oczywiście w wersji "seryjnej" czyli pozbawione ekstrasów typu ConeValve, TRAX itp...
Tak czy inaczej kupują je sami, oczywiście po sporych zniżkach

wuhacz

Według mnie, kto by tym nie jeździł i od kogo nie kupił - numery ramy muszą być. To samo silnika.
Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Indywidualna konfiguracja też raczej odbywa się na takim motocyklu i sądze że to właśnie oficjalny dealer może dojść do takich części jak sprzęgło Hinsona taniej niż zwykły "Kowalski". Z racji zajęcia na codzień, jestem w kontakcie z Turbo Kamerą. Wink

Dam wam znać co i jak.

pawel

moalord

Panowie, bardzo fajny post - jak ktoś ma możliwość na miejscu zgłosić na komendę to na pewno sprzedający będzie miał sporo do myslenia...

Przym

Z ciekawości wczoraj napisałem do kolesia ale nie odpisał nic.
Kto ma najbliżej niech zgłasza Razz

fafekalien

Dodzwoniłem się na komendę ale posterunkowy (znudzonym głosem) powiedział, że aby zgłosić coś takiego trzeba udać się na DOWOLNY posterunek policji w celu złożenia wniosku. Najlepiej aby oskarżenia były w jakiś sposób poparte argumentami. Możecie mówić, że konfident ze mnie ale chyba nikt z was nie chciałby stracić swojego sprzętu. Jeśli okazałoby się że motocykl jest rzeczywiście jumany to komuś może byśmy sprawili wielką radość gdyby go odzyskał, bo wartość jest nie mała. Czy ktoś z was już zajmował się tą sprawą, w sensie że zgłaszał na policję, bo nie ma sensu żebym drugi raz chodził i o tą samą sprawę składał wniosek? Pozdrawiam!

te300

tak na marginesie pochodzenie motocykla bez vin może być legalne np.
kupiony na aukcji typu copart w opisie wtedy jest, że odzyskany po kradzieży, oczywiście powinny być na to dokumenty

henio12323

co do policji - gdyby wyszło cos grubszego.... to potem bedziesz latał po sądach Very Happy

bo pewnie od tak policja nie zabierze motocykla i nie odda komuś innemu. tylko musi byc sprawa wyroki itp. ciebie mogą wziąc na swiadka - bo skądstam wiedziałeś o tym wiec osobiscie bym sie w to nie pchał - chociaz wiadomo jak ktoś odzyska - a to tez moze byc trudne to było by super

fafekalien

"Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" Very Happy

Poza tym, wydaje mi się, że motocykl jeżeli się nie znajdzie właściciel a będą jakieś podstawy, że był kradziony to zabezpieczy go policja, a później po jakimś czasie będzie chyba można odkupić legalnie go za bezcen. Czy to tylko fikcja z opowiadań??

Kajtek DBL

Ja myślałem nad tym ale Bóg wie jak to rozgryźć. Gość jest z mojego miasta.

fafekalien

Załatwione! Czekamy dalej na rozwój wydarzeń.

mazi-1986

Gratuluje podejścia. Nawet jak moto kradzione, a właściciel i tak go nie odzyska, to nie zmienia to faktu że złodziejowi tym bardziej się nie należy.
Gadanie, żeby nie zgłaszać, bo a noż trzeba będzie do Sądu podjechać, to trochę kiepski argument.
Takie rzeczy to nie od razu na zawiadomienie o przestępstwie, tylko z kryminalnymi gadać. Oni wtedy jadą i temat sprawdzają.