Forum miłośników motocykli KTM

kamilg · Gość

Witam, kupiłem ktm exc 520 z 01roku. Nie wiem dlaczego ale po jakimś czasie jeźdzania gotouje wode w chłodnicy. Z cylindra u góry normalnie wycieka woda. Nie wiem czy to normalne ale raczej nie, moze to dlatego ze kolanko wychodzące z chłodnicy jest roche przygięte. Prosze o jakąś porade, z góry dzięki

maciek

zobacz termostat

Gość

a jakiego jezdzenia kolego? bo moze byc tez takie co ci oliwe zagotuje i zaden termostat i wentylator ni da rady hehehe
( po prostu jak pałujesz to i wode przypalisz:)

piasektt

podkładka pod głowicą, sprawdź też pompe wode

GAWRON

a moze zapowietrzony układ chłodzenia spowodował uszkodzenia. płyn nie krązył tylk grzałs ie w miejscu.

szop · Gość

Wodę, co ty lejesz do tej chłodnicy? KTM'y grzeją się, bo nie lubią przestojów. Możesz sobie założyć wiatrak jeżeli jeździsz nim po mieście - te motory nie znoszą świateł czerwonych.

GAWRON

ja tam zadnego problemu z przegrzewaniem nie mam Smile

nie słyszałem jeszcze zeby KTMy nie lubiły przestojów. Wiadmo ze kazdy motocykl jak bedzie dlugo stał w miejscu i jeszcze jak bedize upał to moze sie zagotowac Smile

maxibuzz

witam
mam LC4 620 z '95 roku. Moje pytanie do Was:

- na postoju po ok. 6 do 10 min wyskakuje mi kontrolka od temperatury, gasze motocykl i podczas odkręcania korka przy chłodnicy wywala płyn pod dużym ciśnieniem. Wentylator działa ... ale nie wiem czy to norma.

pozdrawiam

KristofSX

po pierwsze - nie odkręcaj korka zaraz po zgaszeniu sprzęta, postój 6-10 minut - wentylator na pewno nie da rady (masz dwie chłodnice a went jest tylko na jedną chyba) - musi zagotować, więc się nie zamartwiaj

maxibuzz · Wysłany: Nie 13:28, 01 Mar 2009 Temat postu:

dziekuje za szybka odpowiedź, ale to się ma do jazdy w terenie ... nie jednokrotnie motor ugrzęźnie w błocie etc. i co wtedy ??? Da się jakoś zmodyfikować nie wystarczający wentylator ??

KristofSX · Wysłany: Nie 22:36, 01 Mar 2009 Temat postu:

wiem że to zabrzmi banalnie ale trzeba tak robić żeby się nie zagotowała, a jak już sie zdarzy - trochę odczekać, dolać wody z najbliższego strumyka i lecieć dalej - zdarzało się i tak robić (później oczywiście obowiązkowe płukanie chłodnicy itp...)