Forum miłośników motocykli KTM

Effendi

Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał prosić was o poradę w sprawie mechanicznej u Kajtka, ale...dziś, pierwszy dzień wiosny, więc postanowiłem sobie gdzieś wyskoczyć, odpaliłem go, odpalił za pierwszym zakręceniem rozruchajki, nagrzałem go z 2 minuty, no i wyjechałem, dodałem trochę więcej gazu i jakieś 100m od bramy nagle obroty mi wzrosły tak, że mało brakowało, a bym zaliczył drzewo, udało mi się go zgasić na szczęście i po chwili postanowiłem go odpalić, odpalił za pierwszym razem, ale miał strasznie wysokie obroty i coś, gdzieś dzwoniło, nie mam pojęcia gdzie to było. Teraz nie mogę go już odpalić, kręci normalnie, ale nie załapuje(nie słychać też żeby coś dzwoniło), wiecie co może być przyczyną, trochę wróżenie z fusów bez rozbierania, ale chcę wiedzieć od czego zacząć.

P.S. Do wymiany był już w nim tłok, bo trochę dymił i łańcuszek nierządu, ale nie wydaje mi się żeby od tych rzeczy wzrosły obroty, aż tak. A moto to KTM exc 450 z 2003r.

KristofSX · Wysłany: Pią 16:56, 21 Mar 2014 Temat postu:

hej
zobacz przesłonę membrany

Effendi · Wysłany: Pią 22:57, 21 Mar 2014 Temat postu:

A czy uszkodzenie przesłony mogłoby powodować te stuki w silniku? Sam już nie jestem pewien czy to zadziałała wyobraźnia i tak naprawdę nic nie dzwoniło, czy jednak coś jest na rzeczy Sad

KristofSX · Wysłany: Pią 23:06, 21 Mar 2014 Temat postu:

uszkodzenie membrany może zrobić rzeźnię w silniku, ale może również tylko zatrzymać moto :
przesłona się odrywa,, obroty rosną bo dostaje lewego powietrza, wpada do cylindra, klepie po zaworach, w końcu uderza świecę, zagina ją, moto gaśnie, nie odpali bo świeca padła,

tak miał mój znajomy w yamaszce, w sumie nic się nie stało, zawory całe, nie sklepane, zmienił przesłonę, świecę i latał dalej

Effendi · Wysłany: Sob 7:52, 22 Mar 2014 Temat postu:

No więc pozostaje mi nic innego jak zdejmowanie gaźnika i sprawdzanie co się tam dzieje, ale zanim to zrobię posprawdzam jeszcze linki od gazu. Sprawdzę też jak wygląda świeca, bo niestety ale podczas ponownej próby odpalenia nic się nie dzieje.

hacker33 · Wysłany: Sob 9:24, 22 Mar 2014 Temat postu:

Ty przestań ją odpalać!
Jak Ci lata jakieś gówno po komorze spalania a Ty dalej męczysz silnik to robisz sobie tylko większy gnój.
Może Ci też pękł pierścień albo tłok i też jedziesz tym po cylindrze.

Effendi · Wysłany: Sob 15:37, 22 Mar 2014 Temat postu:

Nie odpalam go! Wczoraj chciałem sprawdzić tylko dla próby czy załapie, od tamtej pory nawet mi do głowy przyszło żeby ruszać guzik od rozrusznika. Właśnie idę go trochę rozebrać i sprawdzić co w nim się dzieje.

Effendi · Wysłany: Sob 18:37, 22 Mar 2014 Temat postu:

No i niestety, znalazłem przyczynę i winowajcę:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz nie pozostaje mi nic innego jak kupić nową przepustnicę, czy zamienniki na allegro za 200-300zł się sprawdzą, bo wywalać 600zł na oryginał to lekka przesada. Muszę jeszcze zdjąć górę silniki i sprawdzić co tam się dzieje...Jak w przyszłości ustrzec się przed czymś takim?

major000 · Wysłany: Sob 18:44, 22 Mar 2014 Temat postu:

Blaszka pękła bo przegapiłeś moment jej wymiany. To jest element który się zużywa i trzeba go co jakiś czas wymieniać.

Effendi · Wysłany: Nie 12:27, 23 Mar 2014 Temat postu:

Tak wiem, tylko sądziłem, że będą jakieś objawy zużywania się owej "blaszki". A teraz czy zamienniki będą okej czy jednak lepiej wrzucać oryginał?

KozioŁ · Wysłany: Nie 15:20, 23 Mar 2014 Temat postu:

kumpel kupił ostatnio zamiennik i powiem szczerze praca silnika itd pozostawia sporo do życzenia. czasami ma problemy żeby go odpalić, a to nie równo chodzi i sporo różnych historii, te blaszki teraz staniały, za ok. 500 można już dostać albo używanej poszukaj

wójo · Wysłany: Nie 19:07, 23 Mar 2014 Temat postu:

jak cos moge dorobic tobie taka przesłone, sprawdzone, juz sporo moatocykli jezdzi na "moich" blaszkach i zadnych problemów nie ma. Jak cos pisz na pw.

Effendi · Wysłany: Nie 19:17, 23 Mar 2014 Temat postu:

Na nówkę szkoda trochę kasy, bo w niedługim czasie planowałem remont za około 3000zł, niestety w nim nie uwzględniłem tej blaszki, więc chciałbym wyjść z tego jak najmniejszym kosztem, ale tak aby nie ucierpiała mi maszyna, używkę trochę strach kupować, bo nie wiadomo w jkaim będzie stanie. Wójo masz PW.

Fat · Wysłany: Nie 19:24, 23 Mar 2014 Temat postu:

KozioŁ · Wysłany: Nie 19:37, 23 Mar 2014 Temat postu:

pęka ponieważ się wyciera, trzeba pomierzyć, ale niestety nie znam wymiaru nominału Wink