Forum miłośników motocykli KTM

yng13

Witam forumowiczów, stoję przed wyborem oleju do mojego Duke'a 125. Na sklepie znalazłem dwa Motorexy 15w-50
Motorex Formula 4T (47zł)
Motorex Top Speed 4T (57zł)
Czym mogą różnić się dwa te oleje i który będzie lepszym wyborem?
Pozdrawiam Very Happy

żuk

Lepszym wyborem będzie Shell.

Budyniu

Up^ jaki shell ? precyzuj, bo takie porady nic nie wnoszą

@yng13
w instrukcji masz napisane jakie olej do twojego silnika
Motorex Formula 4T
tempertura zewnętrzna:
-10..40stC 10w40
0...50stC 15w50
koniecznie musi być JASO MA, nie MA2 co jest podkreślone w instrukcji a Top speed 4T jest MA2 i obstawiam że będzie sprzęgło gorzej działać

żuk

Sam sobie odpowiedziałeś. Jak w instrukcji ma to co tu precyzować?
Shell Advance Ultra 15W-50.
Proszę.

yng13

Faktycznie w instrukcji jest zapis, przepraszam za niedopatrzenie. Niestety shella ani żadnego innego niż motorex nie mogę zalać bo motocykl jest na gwarancji.

henio12323

jak motorex to powersynth

Tomjag

Ja zastanawiam się nad przejściem na Bel-Ray EXP 15w50. Jest to olej zalecany do Husqvarny 401 Svartpilen i Vitpilen. Oba te motocykle dzielą silnik z KTM Duke 390.

henio12323

obojętne co zalejesz i tak bedzie ok, nawet taniego pólsyntetyka nalejesz to nic nie uszkodzisz, moze z czasem (dłuuugim ) czasem cos wyjdzie wieksze zuzycide, dlatego do motocykli jak ktos dba lepiej lac syntetyczny olej, a jaki to praktycznie obojętne czy motorex czy belray czy motul

i teraz sprawdziłem i ten belray to pólsyntetyk, wiec to nie jest górnych lotów olej - mozna lać lepszy. ale kazdy leje co chce ;P

Tomjag

Kurcze ale Formula 4T również jest olejem półsyntetycznym. Taki każą (zalecają) lać w instrukcji, taki też zalewałem. Generalnie jeżdżę bardzo delikatnie, nie przeciągając za każdym razem do zapalenia się czerwonej lampki. Spalanie mam na poziomie 3,3l/100 km, więc nie "żyłuje" silnika. Prawdą jest jednak, że ja mam 390 a koledzy jeżdżący na 125 muszą "przyłożyć się" aby mulić ruchu i tu wymagany jest olej o najlepszych parametrach.

henio12323

tak jak pisałem - nawet jak zalejesz kiepski pólsyntetyk to tego silnika nie zarzniesz.

róznica moze byc taka że po np 30 tysiacach porównasz dwa silniki to np bedziesz miał wałek rozrządu ładny, a na słabym oelju bedzie lekko matowy, to nie chodzi o to że zalejesz słaby olej polecisz raz odkręcisz do lampki i silnik strzeli Razz

ja też mam np szosówke, i jezdze bardzo spokojnie, ale leje olej najlepszy jaki moge bo wiem że na tym polata najlepiej. mimo że producent deklaruje że mozna lać gorszy olej

serwisowo to chyba wychodzi na to ze producent to co pisze to zaleca minimalny olej jaki mozna zalać - gorsze mogą powiedzmy przyczynić sie do nadmiernego zuzycia, chociaz nawet jak zalejesz mineralny olej to też nic nie wybuchnie. chodzi o eksplaotacyjne zuzycie w jakims tam dłuzszym okresie czasu.

Tomjag

Wynikało by z tego, że warto by się zastanowić nad "przejściem" na full syntetyk.