Forum miłośników motocykli KTM

Piotrek777

Witam wszystkich.
Proszę o pomoc w diagnozie.
Wczoraj wracając do domu z przejażdżki, wcisnąłem klamkę sprzęgła do końca i nic. Po prostu zero reakcji. Siadło sprzęgło. Na początku pierwsza myśl, urwana linka, ale nic z tego. Byłoby za łatwo. Wcześniej nie odczuwałem, żeby ciągnęło lub coś takiego. Nie było słychać żadnego trzasku czy odgłosu niepokojącego. To jest najdziwniejsze, że bez żadnych wcześniejszych oznak po prostu się skończyło, podczas jazdy w miarę spokojnej. Zastanawiałem się czy podciąganie linki przy deklu coś może pomóc, ale tak gwałtownie nie mogło się rozregulować. Poza tym kciukiem jak przycisnę ten wichajster od dekla, to go wciskam używając bardzo mało siły. Ktoś ma pomysł co mogło się wydarzyć. Boje się rozkręcać mojego duka ;-( Na co się szykować?

henio12323

na rozbiórke albo wróżenie z fusów, mogł sie odkręcic kosz sprzęgła - jak nic nie obmieliło, to tracisz zwykle uszczelke pokrywy sprzęgła, dokręcasz odpowiednio nakrętke i jest OK - ale jak pisałem bez rozbiórki to wrózenie