Forum miłośników motocykli KTM :: Przegląd tematu

susznik · Wysłany: Wto 10:04, 28 Mar 2023 Temat postu:

Dziękuje

henio12323 · Wysłany: Wto 9:13, 28 Mar 2023 Temat postu:

jak chcesz najbardziej zadbac to 300V 15w50

susznik · Wysłany: Wto 8:32, 28 Mar 2023 Temat postu:

dziękuje za podpowiedź , wybor 10w60 dołożę 40zł i kupie motorexa. Bedzie ok? czy coś lepszego mamy ?

henio12323 · Wysłany: Nie 7:21, 26 Mar 2023 Temat postu:

10w40 to olej kiepski na nasze polskie warunki, moze nie uszkodzisz na nim silnika, ale w upale to sie kiepsko sprawdzi, 10w40 to mozna zalać do quada który okazyjnie jest uzywany ale uzywany cały rok i na mrozie i w upałach.
do 990tki polecam 10W50 ale jak ostro upalasz to mozna zalać 10W60 - tu juz róznice nie sa ogromne. 7100 niezły olej, ale tez jakbys chciał lepiej zadbać, albo mocniej go uzywasz to przemysl 300V 15W50, cena zblizona a olej o wyzszych parametrach

Susznik · Wysłany: Sob 23:07, 25 Mar 2023 Temat postu: ktm 990 smt

Witam, czytam o tych olejach i dalej nie wiem który wybrać zawsze używałem motul 7100 10w 40 do lekkich enduro ,a teraz zakupiłem ktm 990 smt i który lepszy będzie motul 7100 10w50 czy 10w60 . Poprzedni właściciel jeździł na valvolain 10w 50

geniusz · Wysłany: Czw 16:47, 26 Gru 2019 Temat postu:

A jeśli chodzi o filtr papierowy ta jakiej firmy polecasz.
W Suzuki miałem HIFLO a teraz co kupic?

henio12323 · Wysłany: Czw 16:01, 26 Gru 2019 Temat postu:

tak papierowy sie wymienia za kazdym razem, a siatkowych w zasadzie nie wymienia sie nigdy - chyba ze mechanicznie sa uszkodzone, trzeba je dobrze wyczyscic, i tam też są magnesy je trzeba też wymyć, najłatwiej zmywaczem do hamulców spryskać pod cisnieniem, chwila i wszystko jest jak nowe

geniusz · Wysłany: Czw 15:43, 26 Gru 2019 Temat postu:

Dzięki za radę tak sobie myślałem, że będę to robić do 7,5 Tkm.
C odo fitrów to ten papierowy standardowo wymienić za każdym razem a te siatkowe dwa to tym czyścić i kiedy wymieniać na nowe jest jakiś plan serwisowy?

henio12323 · Wysłany: Śro 21:28, 25 Gru 2019 Temat postu:

niestety producenci kazdego pojazdu mają tendencje do maksymalizacji przeglądów miedzyserwisowych - to super wygląda ze strony kupującego - i bardzo duzo kupujących bierze pod uwage zakup danego pojazdu ze względu na to - co ile trzeba to serwisować. niestety silnik to silnik, i wymaga raczej czestych zmian oleju. majac te motocykle zmieniałbym zdecydowanie częsciej niz te 15 kkm. serwisuje takie lc8mki na codzien, i po 15kkm ten olej widac że jest bardzo mocno przepracowany, podobnie mam w swoim samochodzie - olej longlife i wymiana co chyba 30 tysiecy km, pare wymian, i wymiana razem z silnikiem Very Happy

bo tez te oleje sa mocno wypracowane.
wiec jak chcesz zadbac o piec - zmieniaj częsciej, polecam uzywac dedykowanego motorexa, i obserwować okienko od poziomu oleju, jak sie otrzej jeździ to widac ze sie robi mocno czarny - zwykle własnie do około 10 kkm, jak sie zrobi mocno czarny, nie przejrzysty - zmieniaj od razu

geniusz · Wysłany: Śro 14:01, 25 Gru 2019 Temat postu:

Mówię o modelu 1290 SA S

Majster128 · Wysłany: Śro 13:55, 25 Gru 2019 Temat postu:

geniusz · Wysłany: Śro 12:46, 25 Gru 2019 Temat postu:

Podłącze się w kwestii oleju ale mam na myśli przebiegi serwisowe.
Teraz nowe KTM-y mają wymianę co 15 tyś patrząc na obciążenie ich to te oleje są ta genialne, że tyle wytrzymują czy dla przedłużenie jego żywotności lepiej zmieniać co 7,5 tyś jak to było kiedyś? Koszt może wielki bo 250 zł za bańkę "Motorex" ale taniej niż naprawiać silnik.

motif · Wysłany: Pon 20:39, 16 Kwi 2018 Temat postu:

jak pisałem, wydaje ci sie że wiesz lepiej to płać dalej Exxonowi haracz.
Nie rozumiesz tylko że te różnice o których piszesz nie mają najmniejszego znaczenia jak wymieniasz olej co 15 godzin i nie katujesz go w 40 stopniach non stop... a 99% pojazdów jeździ "amatorsko" więc o czym my mówimy? Swoja droga w rajdach to tez bzdura bo tam sie zmienia codziennie albo po każdym odcinku, olej sie nawet nie zdąrzy zabawić. Poczytaj analizy olejów tuż po zmianie, ciekawa lektura Smile

Sorry ale te szkolenia firmowe są guzik warte, teorertyzowanie sponsorowane przez firmy olejowe które chca sprzedac jak najwiecej i jak najdrożej. Taka prawda i tylr na ten temat.

Z rekomendacji ktma to sie można uśmiać nieźle: "use only motorex oil"
a na tym samym silniku huskvarny "use only bel-ray oil" Laughing

henio12323 · Wysłany: Pon 20:09, 16 Kwi 2018 Temat postu:

no własnie czytałem, byłem na szkoleniach, z fizycznego punktu widzenia nie ma krzty racji w tym co mówisz

oleje są tym lepsze o ile maja dłuzsze i lepiej poukładane i mocniejsze łancuchy węglowodorowe - oleje mineralne maja syfiaste krótkie łancuchy, pólstyntetyki to oleje czesciowo mineralne - i tutaj najwiecej ludzi jest robionych w konia bo wiekszosc półsyntetyków to w wiekszosci oleje mineralne, zeby nie było lepiej to syntetyki tez nie sa czesto 100% syntetyczne, maja czesto opis 100% dodatków syntetycznych, dlatego tu warto brać tylko sprawdzone marki i dobre oliwy. ale takie oleje maja znacznie kilkadziesiat razy bardziej odporne oleje na ścinanie, na termike, wiec nadal nie widze w twojej wypowiedzi nic sensownego, to że jexdzisz 30 lat i sie nic nie dzieje to zasługa tego że inzynierowie sie postarali i nawet na kiepskich oliwach pojazdy potrafią długo jeździc po 2 uzywasz sprzetu amatorsko

motif · Wysłany: Pon 19:44, 16 Kwi 2018 Temat postu:

Jeżeli chodzi o oleje do pojazdów to dziedzina na której najczęściej się ludzi robi w konia, a wiekszość się nabiera bo jak już wydali grubą kasę na samochód czy motocykl to co będą oszczędzać na drobiazgach. Sęk w tym, że te "drobiazgi" zbierają się w dużą kwotę szybko. Srasz pieniędzmi to zmieniaj olej za często i kupuj najdroższe syntetyki.

Jeżdże 30 lat na takich i takich i do motocykla nie wleje nigdy full syntetic,
w samochodzie wlewam full tylko dlatego że serwisowe okresy mam np w moim VW co 30 tys km. Tyle mineralny czy semi by nie wytrzymał prawdopodobnie,
jedyna wyższość full synth ale w moto i tak się zmienia o wiele częściej więc bez znaczenia. Poczytaj o olejachm, ich właściwościach i ich trwałościach, nie mam czasu na takie jałowe dyskusje.