Autor Wiadomość
vtec
PostWysłany: Wto 11:36, 04 Lut 2014    Temat postu:

też to zauważyłem Wink ciekawy myk z tym napinaczem , ktoś wie o co chodzi? Smile
hacker33
PostWysłany: Wto 11:30, 04 Lut 2014    Temat postu:

Nowy napęd a na zdjęciach brak łańcucha:)
Ogólnie fotki takie, że wiadomo, że to motocykl ale nic więcej.
vtec
PostWysłany: Wto 11:25, 04 Lut 2014    Temat postu:

chodziło o ten: http://tablica.pl/oferta/ktm-exc-450-rok-2009-z-homologacja-CID5-ID4RfwT.html#432e356924
hacker33
PostWysłany: Wto 10:55, 04 Lut 2014    Temat postu:

Uważam tak samo jak henio12323
Czy 525 czy 530 oba motocykle będą wymagać takich samych napraw i regulacji po kupnie.
KNKS
PostWysłany: Wto 10:52, 04 Lut 2014    Temat postu:

henio12323 napisał:
owszem nie tylko silnik dostaje w tyłek..

ale jeszcze nie widziałem styranego tylnego i przedniego zawiesznia, nawet z 520stek są zwykle w bardzo dobrej kondycji. rame w 525 trudno uszkodic wiec też odpada. wiec co tam ma sie jeszcze zuzyc ;D hamulce ? no dobra moze nie beda tak sztywne w prowadnicach jak nowsze ale tez nie widziałem bardzo zaoranych zwykle sa w dobrym stanie. wiec jak dla mnie nowsze modele nie bedą w niczym lepsze prócz ergonomii itp


Nie widzisz różnicy między swoim RFS a nowszym XC4 ???
Jeżdziłem obydwoma (525, 530) i dla mnie różnica jest diametralna. Inna charakterystyka silnika, inna sztywność inna geometria. 530 pod każdym względem lepsze. moim zdaniem oczywiście.
RFS to bardzo udana konstrukcja, niemniej jednak postępu nie zatrzymasz.
W moim, prywatnym, odczuciu EXC-R 530 to chyba najfajniejszy endurak na jakim jeżdziłem.
Że niby 525 jest tańsze w serwisie niż 530 ???
Czyli co, olej trzeba wymieniać 2 razy rzadziej ??? Zawory nie wymagają regulacji ??? Zawieszenie nie wymaga serwisowania ??? Jeśli podliczysz je przez cały okres eksploatacji, to różnice beda minimalne.
To że były trwałe jako "nówki" nie znaczy że będą trwałe po 400-500mth.


Postępu nie zatrzymasz. RFS kiedyś się skończą i co wtedy ??? DR-Z ??? Trwałe jak cholera Laughing
henio12323
PostWysłany: Wto 10:19, 04 Lut 2014    Temat postu:

owszem nie tylko silnik dostaje w tyłek..

ale jeszcze nie widziałem styranego tylnego i przedniego zawiesznia, nawet z 520stek są zwykle w bardzo dobrej kondycji. rame w 525 trudno uszkodic wiec też odpada. wiec co tam ma sie jeszcze zuzyc ;D hamulce ? no dobra moze nie beda tak sztywne w prowadnicach jak nowsze ale tez nie widziałem bardzo zaoranych zwykle sa w dobrym stanie. wiec jak dla mnie nowsze modele nie bedą w niczym lepsze prócz ergonomii itp
hacker33
PostWysłany: Wto 9:40, 04 Lut 2014    Temat postu:

krzysiek919 napisał:
http://tablica.pl/oferta/ktm-450-sxf-CID5-ID4RRzr.html#432e356924
nie mój


Pogięta tylna obręcz i stopione od płomienia prawa osłona ramy, osłona amortyzatora i troszkę prowadnice łańcucha. Ciekawe czy ktoś go postawił blisko ogniska i czy zapaliła się waha pod gaźnikiem.
krzysiek919
PostWysłany: Wto 9:26, 04 Lut 2014    Temat postu:

http://tablica.pl/oferta/ktm-450-sxf-CID5-ID4RRzr.html#432e356924
nie mój
KNKS
PostWysłany: Pon 23:33, 03 Lut 2014    Temat postu:

babel napisał:
RFSy to fakt są super - ale ja bym przemyślał tego 2009 - tylko trochę podejrzanie tanio.
Kumpel takim dolatał 300 mth do remontu a i tak nie było jakoś tragedii.
Jak ktoś ci może go sprawdzić to może warto się zastanowić - zawsze to mniej wymęczony moto.

Proste. W motocyklu zużywa się nie tylko silnik.
Nowsze, z zasady, jest lepsze.
Bo lepsze nie zawsze musi znaczy trwalsze. Trwałość to tylko jedno z wielu kryteriów...
babel
PostWysłany: Pon 22:26, 03 Lut 2014    Temat postu:

RFSy to fakt są super - ale ja bym przemyślał tego 2009 - tylko trochę podejrzanie tanio.
Kumpel takim dolatał 300 mth do remontu a i tak nie było jakoś tragedii.
Jak ktoś ci może go sprawdzić to może warto się zastanowić - zawsze to mniej wymęczony moto.
henio12323
PostWysłany: Pon 19:48, 03 Lut 2014    Temat postu:

jak dla mnie konstrukcja silnika RFS jest na tyle udana, że dla mnie bije na głowe nowsze i przez to własnie wybrałem 525 mógłbym sprzedac dołozyc 2-3 tysie i kupic zadbaną 530stke... ale na pewno to nie bedzie tak żywotny sprzęt. a mi nie zalezy na super osiągach które i tak są świetne, a bardziej na kosztach a przy starszych na pewno wydasz mniej.
hacker33
PostWysłany: Pon 15:05, 03 Lut 2014    Temat postu:

A zostanie coś Tobie na ewentualnie naprawy?
Bo nie ma motocykla w którym po kupnie nie będzie trzeba czegoś zrobić.
vtec
PostWysłany: Pon 14:43, 03 Lut 2014    Temat postu:

Jak wiecie szukam exc 450 ....znalazłem takiego jednego za 10.500 z 2003 roku (opony+ uszczelniacze lag - do wymiany), ale dzisiaj wpadł mi w oko taki z 2009 roku za 12,500 - wszytsko cacy. Tłok robiony na 128mth , obecnie ma 198. Opony nowe , napęd nowy itd.

Jak myślicie , warto dołożyć? Podobno te roczniki po 2007 były bardziej awaryjne?
ehhh zakup hard enduro okazuje się być dla mnie największym wyzywaniem motoryzacyjnym w życiu.
Bratek
PostWysłany: Sob 11:22, 01 Lut 2014    Temat postu:

Ja byłem w takiej samej sytuacji jak Ty. Od wielu lat jeźdżę na moto szosowych i na jesień sprawiłem sobie enduraka. Bardzo jestem zadowolony, sprawia mi to wiele frajdy chociaż wiadomo, że jeżdżę asekuracyjnie i zapewne źle technicznie. Na razie śmigam po lasach, trochę po poligonie. Taka jazda nie wymaga jakiś specjalnych umiejętności technicznych. Samo wjechanie na szutry po wielu latach asfaltu, sprawia że jest to inny świat. Ja mam Husaberga 501 i uważam, że do takiej - w zasadzie spokojnej - jazdy jak moja wcale nie jest za dużo mocy. Co innego jak już postanowię jakoś wykorzystać możliwości mojego Husa. To wtedy może być problem ale mam nadzieję, że do tego czasu okrzepnę z tym sprzętem.
janexc200
PostWysłany: Sob 9:56, 01 Lut 2014    Temat postu:

Doświadczenie na szosie prakycznie nie ma żadnego znaczenia w terenie. Exc 530 i 525 to jedne z najmocniejszych enduraków, możesz sobie kupic i próbowac szczęscia, ale ich możliwosci nie wykorzystasz bardzo długo,a możesz nawet zniechęcic się do jazdy w ogóle, bo w terenie* nadmiar mocy przeszkadza i nauka będze szla opornie, w najgorszym wypadku możesz sobie zrobic krzywdę...Ja bym ci radził kupic exc 125-200 lub 400 i jak je ogarniesz (co zajmie ci minimum sezon-dwa) to dopiero myśl nad większą pojemnoscią, choc są ludzie jezdzący na bardzo wysokim poziomie którzy więcej mocy wcale nie potrzebują.

*polne drogi, szutry, łąki to nie teren

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group