Autor Wiadomość
KristofSX
PostWysłany: Sob 22:21, 07 Kwi 2012    Temat postu:

4tSTUNT napisał:
co do moich pytań to nie wynikają one z braku wiedzy bądź nie czytania serwisówki tylko z tego że jestem człowiek takiego typu że zanim coś zrobię wolę zadać najbardziej debilne pytanie by być w 100% pewny swojego postępowania niż coś spieprzyć.


po to jest forum żeby dostac odpowiedź na każde pytani, tak więc pytaj a będzie Ci odpowiedziane Smile
pozdroo
4tSTUNT
PostWysłany: Sob 18:55, 07 Kwi 2012    Temat postu:

co do czystości motocykla to sorki ale był czyszczony ale w trakcie rozbierania logiczne że oleju się wywaliło albo coś.
co do moich pytań to nie wynikają one z braku wiedzy bądź nie czytania serwisówki tylko z tego że jestem człowiek takiego typu że zanim coś zrobię wolę zadać najbardziej debilne pytanie by być w 100% pewny swojego postępowania niż coś spieprzyć.
Czepek
PostWysłany: Sob 14:03, 07 Kwi 2012    Temat postu:

jak wyzej, proponuje oddac do mechanika, bo widac, ze za wszelka cene chcesz cos rzezbic zeby bylo dobrze, a nie bedzie...
wójo
PostWysłany: Sob 13:57, 07 Kwi 2012    Temat postu:

czepek ma racje syf totalny pierwsza rzeczą która sie robi przed jakimkolwiek serwisem to pozadne umycie calego motocykla.
Sledzac caly watek obawiam sie ze nauka mechaniki w twoim przypadku moze bardzo drogo puzniej kosztowac, zadajac takie podstawowe pytania, nie umiejetnosc czytania serwosówki a co dopiero drobnych wskazówek w niej zawartych co jest podstawa prorokuje wiele problemów podczas składania i puzniejszej ekspoloatacji o ile silnik nie zatrze sie czy nie wybuchnie przy starcie...
Czepek
PostWysłany: Sob 13:54, 07 Kwi 2012    Temat postu:

pomysl, skoro ona juz ci cos ulamala, to jaka masz pewnosc, ze w silniku dalej robiła syf? Wyciągniesz nakrętkę, będziesz szczęśliwy i złudnie myślący, zę szkodnika nie ma, a tam jeszcze 150 innych kawałków śmiga.
Pozdro !
4tSTUNT
PostWysłany: Sob 12:55, 07 Kwi 2012    Temat postu:

niestety nakrętki nie ma, ani na magnecie, ani na impulsatorze, ani na magnesie od spustu oleju . . . po świętach sprbóje magnesem pogrzebać i moźe akurat jakoś się wydobędzie, a jak nie silnik z ramy wyciągam i niezapowiedziany remoncik . . .
Czepek
PostWysłany: Sob 11:48, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Tylko i wyłącznie silnik na stół, żadne spuszczanie oleju, sranie w banie.
KristofSX
PostWysłany: Sob 11:30, 07 Kwi 2012    Temat postu:

ugh not to nie za fajna akcja, jest jeszcze możliwość że została zmielona, ale lepiej sprawdzić, sprawdź śrube spustową oleju, może nakrętka przyklejona jest do magnesu.
pozdro
Gierek
PostWysłany: Sob 8:54, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Ja bym na twoim miejscu, założył dekiel i pokrywę głowicy, i wyjął silnik, oczywiście porządne szorowanie na błysk i dopiero można się do czego kolwiek zabierać, robienie motocykla gdy on leży na boku lub gdy silnik jest w ramie(robienie przy głowicy i głębiej) jest mega nie praktyczne i nie wygodne. Masz szczęście że ta śrubka nie podeszła nad krzywkę wałka i rolkę bo zrobiło by ładną dziurę w pokrywie głowicy. Teraz kwestia znalezienia tej śrubki, będziesz miał rozpięty rozrząd to tylko 4 szpilki i zdejmujesz cylinder z głowicą (niestety nie ma tak jak w lc4 że da się zdjąć cylinder bez rozłączania go od głowicy), koszty rosną z uwagi na uszczelki, ale nic nie poradzisz stać było na konia teraz musi być stać na bat. Od razu zobaczysz stan cylindra, tłoka, pierścieni, sprawdzisz zawory...
henio12323
PostWysłany: Sob 8:21, 07 Kwi 2012    Temat postu:

przeciez jak spuszczasz olej srubka to spuszczasz olej ze skrzyni. wał korbowy ma oddzielna mise i teoretycznie oddzielny olej. wiec srubka na pewno ci spustem nie wyleci. jak juz to pewnie wpadła pod wał. jak juz jej nigdzie nie widzisz ( a sprawdz czy sie do magneta nie przyczepiła) to bedziesz musiał sciągfnąc cylinder i magnesem wyciągnąc srubke z wału
4tSTUNT
PostWysłany: Sob 0:27, 07 Kwi 2012    Temat postu:

Czepek napisał:
http://p1.bikepics.com/2012%5C04%5C01%5Cbikepics-2376099-800.jpg
jak Ty robisz silnik w takim syfie, to powodzenia.


hmm nie wiem gdzie ty syf widzisz.. Jeśli dla ciebie syfem są lekko tłuste kartery od wymiany oleju bo nie zdążyłem poczyścić to ok . . .


ogólnie rzeczbiorąc mam teraz sporo większy problem . . .
ściągłem górę ğłowicy uprzednio demontując pokrywki od regulacji zaworów. Po zdjęciu od zaworów wydechowych przeraziłem się ponieważ moje oczy zobaczyły że na lewym zawoże nie ma nakrętki którą się kontruje ustawienie zaworu. Myślałem że może gdzieś ją znajdę ale niestety niee.. nigdzie jej nie ma a wyparować nie miała jak, więc będę spuszczał olej dolną śrubką podsilnikiem(tam gdzie jest filterek) i się modlił by wyleciała z olejem bo jak nie to rozpaoławianie silnika mnie czeka by ją odnaleźć, ponieważ nie mam zamairu zostawić ją nieodszukaną by mi syfu w silnik narobiła.
Po zdiagnozowaniu tego doszedłem do wnioski że śrubka ta odkręcała się i moto przez to traciło moc i kompresję bo zawór dobrze nie chodził. Następnie jak się wykręciła na maksa, to przeleciała po łańcuszku rozrządu kanałem w dół, w międzyczasie zachaczając go i wpadając pod niego przez co wyłamała mi się ta dolna prowadnica w kształcie półksiężyca od łańcuszka rozrządu, a dalej uderzyła w impulsator wyginając go. Potem myślę że przez otwór w magnecie tzn w karterze od strony magneta wleciała do miski korbowodu, bo nigdzie jej nie ma a gdzieś musi być.. Następnie przez ową nakrętkę motor mi zgasł jakby odcięlo zapłon bo odcięlo pod dwoma sposobami, pierwszy to wygięty impulsator a drugi w wyniku kolozji między proawadnicą, nakrętką a łańcuszkiem rozrządu doszło do wybicia pracy tego ostatnio co poskutkowało chwilowym oderwaniem się od zębatek na skuter czego mam przestawiony rozrząd..( kropki które są na wałku nie są prostopadłe do głowicy, ta z prawej strony jest wyraxnie wyrzej ;(.
Tym oto sposobem narobił się syf.
Tłok mam ostawiony w gmp i zablokwany wał śrubką więc rozrząd tzn wałek to myślę źe będzie kwestia wyciągnięcia go po rozuciu starego rozrządu i zakuwaniu nowego i ustawienie w prawidłowej pozycji.
Śrubkę tzn nakrętkę muszę gdzieś znalaźć więc spróbuje ją z olejem spuścić, a jak nie rozpołowoienie silnika . . .
Takie ot to cuda wydarzyły mi się.
mambo
PostWysłany: Pią 22:04, 06 Kwi 2012    Temat postu:

ja jak kupilem kata nacieszylem sie nim 4 miesiace dlaczego? bo koles co od niego kupiłem zrobił remont całego silnika a nie wymienil lozysk wałka wywazarki i jak mi lozyska rozsypały sie rozjeb... caly dół silnika lożyska wyleciały bokami karterow koszt rematu 3/4 zakupu motocykla Evil or Very Mad to tak dla przestrogi
Czepek
PostWysłany: Pią 21:05, 06 Kwi 2012    Temat postu:

http://p1.bikepics.com/2012%5C04%5C01%5Cbikepics-2376099-800.jpg
jak Ty robisz silnik w takim syfie, to powodzenia.
Gierek
PostWysłany: Pią 18:06, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Ściągając pokrywę głowicy, będziesz musiał zdjąć chłodnice aby sobie ułatwić demontaż co za tym idzie płyn już będziesz miał spuszczony. Podczas rozbiórki zweryfikuj stan rolek dźwigienek zaworowych (czy posiadają jakiś luz), stan krzywek zaworowych (czy na całym obwodzie krzywek nie ma odciśnięć rolek, rys etc.) popatrz jak wyglądają kapelusze sprężyn zaworowych czy nie posiadają rys, zmierz odległość krawędzi sprężyny zaworowej od dźwigienki (to zmierzysz przez dekielki rewizyjne podczas regulacji zaworów). Ogólnie bez serwisówki nie podchodź, tam wszystko jasno i przejrzyście krok po kroku opisane...
henio12323
PostWysłany: Czw 21:50, 05 Kwi 2012    Temat postu:

musisz bo dzielisz pompe wody na pół. popatrz troche, zadajesz pytania które są banalne i nie trzeba miec zadnej wiedzy technicznej. wystarczy popatrzeć że pokrywa dzieli pompe wody na pól. wiec najpierw sciagasz pokrywke pompy, odkręcasz przewód olejowy ( ta rurka chromowana ) i odkręcasz pokrywe i schodzi. jeszcze musisz wypiąć dekompresator ( linke ) od razu warto wymienic łozyska wałka rozrządu, koszt niewielki ale zawsze to pewniej sie smiga. pozatym na nic bardzo nie masz co uwagi zwracac, bo zadnych łozyskj itp nie ma.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group