Autor |
Wiadomość |
kuba2955 |
Wysłany: Czw 22:23, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
no też tak myślałem że coś w kabelkach, a ja ich nie lubie hehe. no nic, będe walczył i testował. dzięki za rady, dam znać czy pomogło |
|
 |
wójo |
Wysłany: Czw 21:48, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
Podprowadz dodatkowa mase z akumulatora do rozrusznika tylko pozadnym grubym przewodem z masywnymi oczkami i sprawdz czy bedzie poprawa.
Ewentualnie zewrzyj styki elektrowlacznika rozrusznika jakims kluczem, srubokretem, czyms co nie stawia duzego oporu i przeniesie duzy prad bo problem moze tkwic w nadpalonych stykach.
Albo którys z przewodów zasilajacych rozrusznik ma zly styk, jest przelamany, zasniedzialy przy koncówce...
"akumulator nowy wedlug poprzedniego wlasciciela"- to tez jest do zweryfikowania bo czasami poprzedni wlasciciel opowiada bajki lepiej niz Walt Disney
Jest sporo mozliwosci |
|
 |
kuba2955 |
Wysłany: Czw 21:43, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
kopniakiem pali elegancko, automatyczny dekompensator jest i działa, zawory na dniach regulowałem |
|
 |
Asteros2012 |
Wysłany: Czw 14:56, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
a kopniakiem da rade? jeśli strasznie trudno bo kompresja mocna to zawory lub dekompresor |
|
 |
wójo |
Wysłany: Czw 9:05, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
brak autodekompresatora, zle ustawione zawory ?? |
|
 |
kuba2955 |
Wysłany: Śro 22:04, 11 Sty 2012 Temat postu: jak zdiagnozować czemu rozrusznik nie kręci? |
|
witam. co prawda nie ktm ale brat ktma- husaberg fe 400 2002r. i mam słynną przypadłość dla husaberga- rozrusznik nie da rady kręcić, wstawiałem od lc4 640- to samo, wyczytałem że od yamahy r6 jest mocniejszy- sytuacja się powtórzyła. akumulator nowy według poprzedniego właściciela, macie pomysły jak znaleźć w czym problem? |
|
 |