Autor Wiadomość
picolo
PostWysłany: Nie 19:22, 19 Mar 2017    Temat postu:

Dałem dysze wolnych 40, okazało się, że kolega miał, wykręcenie śrubki od składu dalej mniej niż 0,5 obrotu. Z paleniem nic się nie poparwiło a nawet motor zaczął wolniej schodzić z obrotów (jakby za ubogo) Podniosłem iglicę o ząbek i dało się przelatać bak dziś ale to nie to co ma być... Co to może być, że tak mało trzeba wykręcać tą śrubke, pomimo zmiany dyszy wolnych z 45-42-40, kiedyś (z rok temu) pamiętam było koło 2 obrotów lub więcej.

Ma ktoś jakieś pomysły?
henio12323
PostWysłany: Sob 22:09, 11 Mar 2017    Temat postu:

teoretycznie tak ale w praktyce ten wałek jest dosyc dobrze spasowany, i ktos musiał by na prawde sie tym bawic żeby wytrzeć na tyle żeby lewuche łapało Very Happy
picolo
PostWysłany: Sob 21:36, 11 Mar 2017    Temat postu:

Toś mi dał wykład o iglicy, na pewno się przyda w życiu Wink

A jeszcze se tak pomyślałem... jest opcja aby ssanie mogło puszczać pomimo zamknięcia?
henio12323
PostWysłany: Sob 21:18, 11 Mar 2017    Temat postu:

generalnie iglica reguluje sredni zakres obrotów wysokosc ustawia moment otwarcia przepustnicy i jednoczesnie ilosc podawanego paliwa przy otarciu, przy zamknietej przepustnicy, iglica i tak powinna dosyc szczelnie zamykać dysze główną wiec do odpalenia nie ma znaczenia aż takiego. bo jedyna przestrzen gdzie sie moze przedostać paliwo to między iglicą a rozpylaczem - a to nie wiem czy cokolwiek paliwa poda realnie.

dopiero jak zaczynasz otwierac gaz, częsc cylindryczna iglicy ( wałek w najgrubszym miejscu) opuszcza rozpylacz - i miedzy iglicą a dyszą robi sie szczelina - i paliwo zostaje podawane tamtędy, dodatkowo. i tak aż iglica znowu opusci dysze całkiem, i wtedy ona nie ma zadnego znaczenia a jedynie srednica dyszy ma znaczenie
picolo
PostWysłany: Sob 20:54, 11 Mar 2017    Temat postu:

Spoko moge się odezwać po dysze choć jak patrzyłem u Olka, to do keihina nie ma mniejszej dyszy niż 40, wszystko co mniejsze to do mikuni.

A wysokość iglicy może mieć związek z odpalaniem? Ją też próbowałem obniżać choć słabo bo o zabek tylko- ciągle jest w okolicy połowy.
henio12323
PostWysłany: Sob 20:45, 11 Mar 2017    Temat postu:

dysza nie ma wpływu na wolne obroty - bo iglica ją zamyka i tam nie bardzo paliwo idzie. chyba ze jakos mocno wytarta iglica i nieszczelnie zamyka dysze.

wiec wolne obroty to w zasadzie tylko dysza wolnych obrotów - srubką składu, i ewentualnie ssaniem dostaje dawke

jak chcesz w poniedziałek sie odezwij, zobacze jakie mam dysze od ręki, powinienem mieć takie jak potrzeba, mam nie oryginalne ktma choc jakosciowo identyczne ale sa w lepszej cenie
picolo
PostWysłany: Sob 20:29, 11 Mar 2017    Temat postu:

patrze w sklepie ktm, że najmniejsza dostępna wolnych to 40, zrobi to różnicę względem 42, ewentualnie ska wziąść mniejsza?

Ogólnie też obstawiałem dysze wolnych ale zmiana z 45 na 42 nie zmieniła praktycznie nic (lub minimalnie) na wykręceniu śrubki od składu (też malutko trza było wykręcać) temu się zastanawiam czy 40 coś zmieni. Potem zaczęłem myśleć o dyszy głównej ale niby ona odpowiada tylko za najwyższe obroty z tego co widziałem do tej pory, może jest jednak inaczej?
henio12323
PostWysłany: Sob 20:26, 11 Mar 2017    Temat postu:

hmm w takim razie u ciebie jest tak
skoro masz wykręcone tylko pół obrotu - to znaczy że śrubką masz ustawiony ubogi skład.

najlepiej jak wykręcenie srubki miesci sie w przedziale 1-2.5 obrotów. u ciebie w takim razie, trzeba by dać uboższą dysze wolnych obrotów - ale wykręcic wiecej obrotów srubką.
wtedy moto powinno miec troche uboższy skład na niskich obrotach - wiec ciezej bedzie zalać.
picolo
PostWysłany: Sob 20:22, 11 Mar 2017    Temat postu:

Na śrubce od składu wszystko jest, iglica jest w porządku, śrubka wykręcona jest o niecałe pół obrotu ( w tym miejscu są najwyższe jałowe i moto najrówniej pracuje)

A jeśli mniejszą wolnych to o ile mniejszą by to coś zmieniło?
henio12323
PostWysłany: Sob 18:14, 11 Mar 2017    Temat postu:

mozzna by dac mniejszą wolnych obrotów. głowna nie ma znaczenia do odpalania.

ewentualnie tez wkręcic nieco srubke od składu - ona tez ma wpływ na to jak moto odpala. i zachowuje sie na wolnych obrotach. ile obrotów jest w ogóle wykręcona ?

jest na niej oring i podkładka ? moze brac lewuche tędy.

iglica nie jest powycierana ?
picolo
PostWysłany: Sob 17:58, 11 Mar 2017    Temat postu: 450 RFS Ciągle za bogato

Mam problem ze swoim 450 rfs, bardzo łatwo się zalewa i ciężko pali. Gaźnik sprawdzany, grzebany, myty. Dysze już na ten moment seria główna 178 wolnych 42. Normalnie zgaszony po ludzku Razz czyli gaszakiem pali elegancko za strzałem z rozrusznika czy z kopki za pierwszym ale jak go zdusze jest już gorzej, po glebie jeszcze gorzej a jak leży na podjeździe to jest już tragedia kręci rozrusznikiem bardzo długo, zapala ale tak po kilku razach jest już posadzony aku, z kopa trzeba też się nakopać by go ruszyć. Najlepiej jest go odpalić z podjazdu w dół ale wiadomo, że to nie tak ma być- ma palić z guzika za strzałem zawsze.

Sprecyzuje oco chodzi- przy tych glebach, zduszeniach jak tak ciężko odpala trzeba go w piewszej sekundzie po odpaleniu wolno wkręcić na maksymalne obroty (inaczej zgaśnie) i już dalej wszystko jak trzeba. Gdy odpali i nie wkręce go (wolno na wysokie obroty) ma za wolne obroty (pyrka, ruszając gaśnie) po tej przygazówce obroty utrzymują się już normalne i schodzą z obrotów normalnie również. Dla mnie to jest jakby miał za bogato i zalewa go, brakuje mu powietrza, tak kombinuje...

I teraz co dalej robić, dysze są seria pomimo że mam pełny przelot, po przegazówce wali marchewy, raczej normalne przy przelocie ale i tak wygląda jakby miał za bogato. Dać mniejsze dysze? Mniejszą główną? Mniejszą wolnych? Za co się brać?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group