Autor Wiadomość
Andrew
PostWysłany: Nie 8:25, 05 Cze 2016    Temat postu:

Ale gdy kupię moto w Polsce, wtedy się przecież nie da tak zrobić, bo już wcześniej będzie miało w dowodzie wpisaną moc.
hacker33
PostWysłany: Sob 20:50, 04 Cze 2016    Temat postu:

Ale tam nie ma żadnego zduszenia - ono jest tylko i wyłącznie na papierze.
Andrew
PostWysłany: Sob 15:27, 04 Cze 2016    Temat postu:

To trochę szczęście miałeś, bo pewnie zależy na kogo się trafi w tym okienku :p
A czy to zduszenie nie będzie miało negatywnego wpływu na silnik? Smile
hacker33
PostWysłany: Sob 10:56, 04 Cze 2016    Temat postu:

Ja jak rejestrowałem husaberga na siebie to miałem powiedzmy 25kW.
Pan za okienkiem powiedział, że w systemie ma 16kW i czy tyle ma motocykl i czy to zmienić.
Ja, że ok. I nowy dowód rejestracyjny dostałem z mocą 16kW:)
Andrew
PostWysłany: Pią 21:15, 03 Cze 2016    Temat postu:

A jak by wyglądało to później z odblokowaniem jego?
hacker33
PostWysłany: Pią 7:52, 03 Cze 2016    Temat postu:

Czyli motocykl przed zdławieniem nie może mieć 70kW.

Wszystkie motocykla jakie miałem miały w papierach tak śmieszne moce że szok.
Tak jak Ci pisałem motocykl z niemiec praktycznie na pewno będzie miał w papierach z 16kW.
Andrew
PostWysłany: Czw 19:10, 02 Cze 2016    Temat postu:

"motocyklem o mocy nieprzekraczającej 35 kW i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,2 kW/kg, przy czym nie może on powstać w wyniku wprowadzenia zmian w pojeździe o mocy przekraczającej dwukrotność mocy tego motocykla"

Czyli trzeba by go zdusić do 28kW, żeby spełniał wymóg (0,2kW/kg), ale wtedy co z zapisem "nie może on powstać w wyniku wprowadzenia zmian w pojeździe o mocy przekraczającej dwukrotność mocy tego motocykla"- zostaje spełniony?
hacker33
PostWysłany: Czw 16:46, 02 Cze 2016    Temat postu:

Możesz też szukać takiego który już jest zduszony. Nie powinien to być problem zwłaszcza jak moto sprowadzane.
Mam znajomego rzeczoznawcę z PZM ale od samochodów. Jednak jak go pytałem o A2 na moto to musi to być kit dedykowany przez producenta i zakładany w autoryzowanym serwisie.
Wtedy Ci podpiszą opinie. Choć też co rzeczoznawca to inna opinia.
Spidi
PostWysłany: Czw 13:07, 02 Cze 2016    Temat postu:

Teoretycznie jest to do zrobienia. Musisz mieć fakturę albo rachunek za usługę kastrowania mocy a potem uzyskać opinię rzeczoznawcy, który potwierdzi(i da Ci stosowne zaświadczenie), że motocykl został zdławiony do wymaganej mocy. Na hamowani nie musisz tego weryfikować. Nie wiem tylko jacy rzeczoznawcy się tym zajmują. Spróbuj moze zadzwonić do PZMotu i podpytaj. Na zwykłej stacji kontroli pojazdów raczej tego nie ogarniesz...
Andrew
PostWysłany: Czw 11:56, 02 Cze 2016    Temat postu:

To dzięki stary za info Smile bo tak po ogłoszeniach to właśnie wydawało mi się, że ten 2 jest lepszy.
A orientujesz się może, jak by wyglądało zduszenie go do A2 i czy później można go samemu "odblokować"?
Spidi
PostWysłany: Śro 21:42, 01 Cze 2016    Temat postu:

Ten drugi jest kolegi z forum.supermoto.pl - MaciekWroc czy jakoś tak...
Kupił z tego co pamietam jakies 2 miechy temu a powodem sprzedaży jest zdaje sie powrót do ścigów. Nie wiem na ile biegły jesteś w temacie SMC ale nie jest to fura bez przeszłości. Boczki ma od rocznika 2012-2013, ma wyłamany jeden ogranicznik skrętu(fakt, że łamią sie jak zapałki przy często nawet delikatnych upadkach). Nie znam sprzętów ale generalnie fura do dopieszczenie - nie jest to motocykl bez skazy.

O pierwszym niestety nic nie potrafię powiedzieć poza tym, że wyglada zachęcająco...
Andrew
PostWysłany: Śro 18:44, 01 Cze 2016    Temat postu:

Ogólnie na tę chwilę te mi "wpadły w oko" http://olx.pl/oferta/ktm-690-smc-r-CID5-IDeSnR9.html#51ee19e7bc
http://olx.pl/oferta/ktm-smc-r-lc4-690-abs-supermoto-2014r-CID5-IDfpBHb.html#51ee19e7bc

Tylko, że jakbym jechał je zobaczyć, to bym zabrał kogoś obcykanego w te klocki Smile
Spidi
PostWysłany: Śro 16:47, 01 Cze 2016    Temat postu:

hacker33 napisał:
Żal ponieważ są to ładne i drogie motocykle.
Wymiana jakiś części po dzwonie lub ślizgu nie będzie tak tania jak w przypadku mniejszych pomarańczy.
A ich właściciele oraz przyszli kupcy są strasznie pedantyczni i jak widzą ryskę tu już nie chcę kupić (to tak jakbyś chciał sprzedać).


Heheh
Coś w tym jest...
Jednak z mojej perspektywy problem w niechęci do poobijanych czy porysowanych sztuk jest gdzie indziej.
Jest tych sprzętów naprawdę jak na lekarstwo, nie jest łatwo kupić ten sprzęt w przywoitym stanie z peweną historią a ludzie za te mniej lub bardziej ale jednak zauważalnie zmęczone życiem sztuki wołają niemal tyle samo co za prawdziwe perełki, które nawet nie noszą ślady jakiejkolwiek parkingówki.
To jest kłopot i dlatego kupujący kręcą nosami.

Z drugiej strony jak uda Ci się trafić naprawdę zadbaną i zdrową sztukę to potem cały czas masz z tyłu głowy, że nawet drobna przygoda spowoduje, że już nigdy nie będzie taki perfekcyjny... Tutaj zgadzam się w 100% z Hackerem.

Czy to dobre moto na pierwszy sprzęt? Na bank lepsze niż jakakolwiek sportowa szlifiera. Bez dwóch zdań.
Jest mocny jak na singla ale nie jest to potwór nie do opanowania. W stosunku do klasycznych sprzętów drogowych jest sporo wolniejszy ale za to jest trochę bardziej agresywny i nerwowy. Żeby jechać nim naprawdę szybko i nadążać za plastikami(nawet w mieście) trzeba mieć już trochę pojęcia i nieźle się namieszać biegami i zwyczajnie uważać bo potrafi szarpnąć winklu, złapać uślizg, trzepnąć kierą itd.

Jak kupisz rzeczywiscie SMC-Ra w bardzo ładnym stanie i dasz dzisiaj za niego 26-27k PLN to za 2-3 lata dalej weźmiesz za niego spokojnie ponad 20k. Oczywiscie o ile dalej bedzie taki ładny i zadbany. Dzisiaj za SMC z lat 2008-2011 trzeba dalej dać ponad 20k. Dużo zależy od tego w co później zostanie doposażony - wydech, carbony, szmery bajery...
Andrew
PostWysłany: Śro 14:54, 01 Cze 2016    Temat postu:

Właśnie też o tym myślałem, że może być za mocny.

A co do sprzedaży- to kupując teraz za załóżmy 26k zł, mogę się spodziewać dużej straty na wartości gdybym chciał go sprzedać (załóżmy, że byłby w bdb stanie) za (przykładowo) 2-3 lata?
Bo tego się obawiam, że jak będę chciał sprzedać to wezmę np. 10k zł mniej.
hacker33
PostWysłany: Śro 13:29, 01 Cze 2016    Temat postu:

Żal ponieważ są to ładne i drogie motocykle.
Wymiana jakiś części po dzwonie lub ślizgu nie będzie tak tania jak w przypadku mniejszych pomarańczy.
A ich właściciele oraz przyszli kupcy są strasznie pedantyczni i jak widzą ryskę tu już nie chcę kupić (to tak jakbyś chciał sprzedać).

To że jest bardzo mocny i na pierwsze moto troszkę za mocny to nie będę pisał bo nikt takich bredni nie czyta i nie bierze na poważnie:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group