Autor |
Wiadomość |
Przym |
Wysłany: Pią 21:59, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
Sztos lala  |
|
 |
piwek |
Wysłany: Pią 15:20, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
Bracie, powiem Ci, że serducho mi zadrżało. Piękny jest, widzę taki u siebie w garażu, mam nadzieję, że za rok - nie dłużej. Zazdraszczam:)
Co do torów, to nie wiem, co w tym kraju się dzieje. Są ludzie, którzy mają w ch pieniędzy i w d...Im się przewraca, zamiast budować dla Nas tory mx i sm. Trzeba zacząć docierać do Nich i zarażać Ich Naszą pasją i przekonywać do takich inwestycji w takich miejscach w PL, żeby każdy miał max 100km do takiego toru. Piękne week byłyby wtedy, nieprawdaż? |
|
 |
Spidi |
Wysłany: Pią 11:15, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
Piter - niby jest fajny karting w Suwałkach, 130km od nas ale rok czy dwa lata temu, tuż po tym jak zrobili remont i wywalali nową nawierzchnię, jacyś społecznicy doprowadzili do jego zamknięcia. Minimalnie przekroczona jest norma głośności. Tak więc póki co du*a blada - trzeba śmigać w Polskę.
U nas w Białymstoku jest szansa, że powstanie ODTJ przy dużym torze MX więc będzie to taki 900m asfaltowy tor do szlifowania techniki, nie wyścigów czy zawodów. Jednak to jeszcze minimum rok albo dwa.
Przemas - tak, Hus poszedł w okolice Gdańska. Z bólem serca ale cóż poradzić... nie można mieć wszystkiego. Za jakiś czas pewnie znowu coś kupię ale póki co cieszę się tym diabłem. |
|
 |
przemes |
Wysłany: Pią 10:47, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
Spidi husaberga sprzedales? |
|
 |
PiterBaja |
Wysłany: Pią 6:54, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
Macie tam w okolicach jakis tor żeby pośmigać? Na czymś takim to bajka pojeździć po winklach  |
|
 |
HaardRock |
Wysłany: Czw 22:17, 26 Maj 2016 Temat postu: |
|
JEST PENER!  |
|
 |
Spidi |
Wysłany: Czw 9:34, 26 Maj 2016 Temat postu: |
|
Dzięki chłopaki.
Faktycznie trafił się świetny egzemplarz - PL salon, tylko 8k km przebiegu w chwili gdy go kupowałem. Z tymi sandałami to się Piter nie wiele się pomyliłeś - myślę, że były to co najwyżej trampki.
Wygląda na to, że póki co(odpukać) nie miał nawet żadnej parkingówki bo próżno szukać jakiejś najdrobniejszej rysy czy otarcia. Rozbierałem go trochę w domu szperając głębiej z czystej ciekawości i nic nie znalazłem. Ten stan to jednocześnie zaleta i wada - strach trochę czasem naprawdę ostro latać bo z tyłu głowy mam, że nie będzie już taki perfekcyjny...
Fakt, przepłaciłem nieco w stosunku do rynkowej ceny ale już dawno wyleczyłem się z kupowania okazji. Ten model długo za mną chodził, koniecznie wersja R z anodowanymi kołami, dlatego stwierdziłem, że raz się żyje...
Jak komuś chodzi po głowie SM to myślę, że SMC jest fajnym wyborem - typowe wyczyny są fajniejsze, sporo lżejsze ale sens mają głównie na torze. Latając wokół komina przebieg robi się momentalnie więc koszta utrzymania i ilość pracy przy utrzymaniu we właściwej kondycji są naprawdę spore. Tutaj nie ma takich problemów, waży nieco więcej ale jest też sporo mocniejszy. Na torze różnica będzie odczuwalna ale w ulicznych warunkach już nie tak bardzo... |
|
 |
PiterBaja |
Wysłany: Czw 7:34, 26 Maj 2016 Temat postu: |
|
Kurcze marzy mi sie taki sprzet
Swoja droga to ładny egzemplarz. Ktos w sandałach jezdził  |
|
 |
Fat |
Wysłany: Śro 22:53, 25 Maj 2016 Temat postu: |
|
Petarda sprzęt! |
|
 |
kamiloz |
Wysłany: Śro 22:46, 25 Maj 2016 Temat postu: |
|
Ale lalka huh.. |
|
 |
Spidi |
Wysłany: Śro 22:14, 25 Maj 2016 Temat postu: KTM SMC R 690 - SPIDI |
|
Siema,
"Nowy nabytek" pokazywałem już jakiś czas temu ale dopiero dzisiaj, po niemal dwóch miesiącach, wreszcie znalazłem chwilę, żeby pyknąć przyzwoite zdjęcia.
Motocykl w moich rękach już niemal dwa miechy ale dalej cieszy jak diabli! Muszę powiedzieć, że ten mały diabeł jest jednym z fajniejszych i bardziej zawadiackich sprzętów jakie miałem a było ich naprawdę wiele...
W międzyczasie zdążyłem już doposażyć go w kilka nowych gratów - m.i.n. handbary Zeta, airbox z OEM KITu Evo I, mniejsze kierunkowskazy, krótkie regulowane klamki, kilka anodowanych drobiazgów itp.
Osłony wydechu pomalowałem na czarno ale strasznie wycieram je buciorami(widać przebijający z pod spodu różowy).
Cały czas biję się z myślami czy kupić carbonowe ale jak patrzę jak wyglądają obecnie po ledwie 800km jazdy to mam obawy czy to aby na pewno dobry pomysł...
Podobny zgryz mam z uchwytami pasażera - podnóżki wywaliłem zanim pierwszy raz na niego usiadłem ale nigdzie nie mogę znaleźć ładnych zaślepek w miejsce otworów po uchwytach.
Na dniach wreszcie wpadną crash pad'y na ośki. Dalej zobaczymy ale jeszcze kilka rzeczy chodzi mi po głowie... m.i.n. tarcza Wave.
Pozdro |
|
 |