Forum miłośników motocykli KTM
KTM Ready to Race
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum miłośników motocykli KTM Strona Główna
->
SX
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum KTM-racing.fora.pl
----------------
Regulamin
Husaberg
Ogólnie
Serwis
SX
EXC
LC8
LC4
Duke i SM
Manuale & serwisówki
Zdjęcia i filmy z naszymi KTM
Imprezy
Giełda
KTM-racing.fora.pl
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
KristofSX
Wysłany: Sob 16:38, 19 Paź 2013
Temat postu:
racesupport napisał:
poratowałem sprzęta, szybkoschnące spawanie na zimno ProSeal, mała obróbka i wszystko wygląda na git
i super, jeszcze trochę sezonu zostało
racesupport
Wysłany: Sob 15:57, 19 Paź 2013
Temat postu:
poratowałem sprzęta, szybkoschnące spawanie na zimno ProSeal, mała obróbka i wszystko wygląda na git
a tu sprawca całego zamieszania...
4tSTUNT
Wysłany: Pią 7:22, 18 Paź 2013
Temat postu:
Kurdę nie złą bubę zrobiłeś z głowicą, zdarza się najelpeszym ale jak mówisz że po regeneracji była chyba pluł bym sobie w twarz
.
Dobrze się pogodziłeś już i sprzęt robisz na przyszły sezon.
Jeszcze co do nakrętki to mieliście albo wy dobre szczęscie, albo ja kiedyś niezłego pecha, bo u mnie jak nakętka poleciała, to wyszczerbiła troszkę dźwigienki zaworowe i wygięła impulsator a potem na koniec do karetrów zawitała
.
racesupport
Wysłany: Czw 19:12, 17 Paź 2013
Temat postu:
miałem głowice po regeneracji w maju tego roku... nowe zawory, prowadnice - jednym słowem wszystko i tak sobie ją załatwiłem... także kończące się zawory odpadają...
kzq
Wysłany: Czw 16:13, 17 Paź 2013
Temat postu:
Mi też nakrętka kiedyś spadła, ale z zaworu wydechowego, poleciała sobie pod magneto, było ok, gleba i nie moglem odpalic, nie wiadomo o co kaman potem bum.
Klucz dynamometrzyczny to podstawa, ważne ażeby czucie mieć w łapce bo do dokręcania tych nakrętek dynamometrem trzeba sie nakombinować.
Odpadające nakrętki mogą być przyczyną kończących się zaworów. Na pewnym forum pisali że taka sytuacja w 99% wynika z winy użytkownika, źle dokręcone lub właśnie kończące się zawory.
racesupport
Wysłany: Czw 8:59, 17 Paź 2013
Temat postu:
No i tak panowie zakończyłem sezon 2013. Przykręciłem pokrywe do głowicy i są w niej takie bruzdy że widać do środka... szkoda gadać. Olewam już ten sezon chociaż jeszcze bym pojeździł, ale raczej nie warto, na nowy sezon zakładam nowy cylinder, tłok a przy okazji nową głowice i profilaktycznie pokrywe zaworów hahaha. Już chyba przestałem się przejmować...
racesupport
Wysłany: Śro 20:15, 16 Paź 2013
Temat postu:
a motor chodził jak igła... zresztą wszystko jest w nim nowe praktycznie, jedyne co mi zostało to łożyska na amortyzatorze z tylnym, tragedia, jutro będę patrzeć co da się z tym zrobić bo wżerów narobiłem. aaaaaaahhhhh, szkoda gadać...
KristofSX
Wysłany: Śro 18:22, 16 Paź 2013
Temat postu:
racesupport napisał:
ah.... co ja w ogóle dzisiaj odjebałem za przeproszeniem to przechodzi ludzkie pojęcie, jestem zły na siebie i podłamany do tego stopnia, że odechciało mi się jeździć i robić z tym motorem... odkręciłem 6 śrub i smarowanie olejowe, 2 śrub imbusowych nie odkręcałem i nie wiem co mi dojebało do głowy że tych śrub się nie odkręca bo trzymają wałki !!!!!!!! wbijałem noże między pokrywe a głowice, śrubokręt, pękła mi lekko ścianka głowicy, do pospawania... ale nie wiem co to będzie, czy to będzie trzymać, zrobię zdjęcie nawet bo jestem człowiekiem który potrafi się do błędu przyznać i pokaże wam jaki człowiek potrafi być pierdolnięty, myślałem że się pobecze a mam 25lat i rozbierałem już ten silnik... załamany jestem jednym słowem a nakrętka jest na dole w magnecie i nie musiałem wcale góry odkręcać - to mnie jeszcze bardziej dobiło, jeden z gorszych dni tego roku
uhhh,
zdarza sie najlepszym, każdy wali jakieś babole ,odpuść sobie na 2-3 dni , odetchnij i na spokojnie działaj znowu , może nie będzie tak źle
racesupport
Wysłany: Śro 17:07, 16 Paź 2013
Temat postu:
ah.... co ja w ogóle dzisiaj odjebałem za przeproszeniem to przechodzi ludzkie pojęcie, jestem zły na siebie i podłamany do tego stopnia, że odechciało mi się jeździć i robić z tym motorem... odkręciłem 6 śrub i smarowanie olejowe, 2 śrub imbusowych nie odkręcałem i nie wiem co mi dojebało do głowy że tych śrub się nie odkręca bo trzymają wałki !!!!!!!! wbijałem noże między pokrywe a głowice, śrubokręt, pękła mi lekko ścianka głowicy, do pospawania... ale nie wiem co to będzie, czy to będzie trzymać, zrobię zdjęcie nawet bo jestem człowiekiem który potrafi się do błędu przyznać i pokaże wam jaki człowiek potrafi być pierdolnięty, myślałem że się pobecze a mam 25lat i rozbierałem już ten silnik... załamany jestem jednym słowem a nakrętka jest na dole w magnecie i nie musiałem wcale góry odkręcać - to mnie jeszcze bardziej dobiło, jeden z gorszych dni tego roku
4tSTUNT
Wysłany: Śro 15:02, 16 Paź 2013
Temat postu:
racesupport napisał:
Popuściła się kontra na śrubie do ustawiania luzu zaworowego i nakrętka gdzieś jest...
gdzie jeszcze nie doszedłem, właśnie odkręcam góre a jak nie to będzie gdzieś w okolicach magneta, w każdym razie chyba nic się nie stało, zawór się cofnął do końca i otwierał się pewnie ale z dużym opóźnienie, jest to możliwe że motor normalnie odpalał, miał moc itp ? lewy zawór ssący się odkręcił...
Powiem wręcz brzydko:
Jebane nakrętki od zaworu!
nie wiem czemu, ale już któraś taka sytuacja! Kumplowi też się kiedyś wykręciła. Mi tak samo! Powiem lepiej spadła w dół przez magneto i tam jest taki otwór za magnetem którym olej doprowadzany jest do magneta i tym otworem do karterów mi weszła. Silnika nie chciałem rozbierać, ale miałem górę zdjętą, ostro natrzepałem się karterami aż wypadła ( na początku nie wiemdziałem gdzie ona jest, więc szukaj jej.
Jeszce jak mi poszła to wyłamała mi ślizg dolny (ten półksiężyc od łańcuszka rozrządu).
Ogólnie chyba to częste bo kiedyś te półksiężyce były same, a teraz są z dodatkową siateczką na ten otwór by jak śrubka odleci została gdzieś przy magnecie a nie weszła do karterów.
Co do mocy możliwe że nie poczułeś jej utraty.
racesupport
Wysłany: Śro 14:13, 16 Paź 2013
Temat postu:
Popuściła się kontra na śrubie do ustawiania luzu zaworowego i nakrętka gdzieś jest...
gdzie jeszcze nie doszedłem, właśnie odkręcam góre a jak nie to będzie gdzieś w okolicach magneta, w każdym razie chyba nic się nie stało, zawór się cofnął do końca i otwierał się pewnie ale z dużym opóźnienie, jest to możliwe że motor normalnie odpalał, miał moc itp ? lewy zawór ssący się odkręcił...
wójo
Wysłany: Wto 16:51, 15 Paź 2013
Temat postu:
sprawdz czy wydech przy łaczeniu z głowica sie nie rozszczelnił
4tSTUNT
Wysłany: Wto 15:16, 15 Paź 2013
Temat postu:
No jeśli faktycznie to były 5s to nic nie powinno się stać. Może po prostu coś się poluzowało (jakaś śrubka, nakrętka) i masz cykanie.
racesupport
Wysłany: Wto 11:00, 15 Paź 2013
Temat postu:
chciałem ale niestety ledwo się na nogach wdrapałem do góry... moto zgasło po 5sek a ja się gramoliłem z minute
4tSTUNT
Wysłany: Wto 8:31, 15 Paź 2013
Temat postu:
Sprawdzaj górę i to koniecznie. Jeszcze zobacz czy nie ci sie nie poluzowało,
Ogólnie nie chcę straszyć ale ktm'y to takie bestie że im wystarczy 30s do góry kołami by się przytrzeć, więc jak na podjeździe ;ub gdzieś jest gleba pierwsza czynność jaknajszybciej gasić sprzęt.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin